Jak mówi prezydent Kalisza, to nie wróży nic dobrego.
– Ja jestem bardzo zaniepokojony. Wszystko wskazywało, że wchodzimy na szybką ścieżkę realizacji tej inwestycji. Teraz ta inwestycja niebezpiecznie odsuwa się o rok, a nie wiadomo, czy nie dalej. Nie wiemy, co będzie za dwa czy trzy lata, po wyborach, czy te plany będą nadal realizowane
– mówi Krystian Kinastowski.
Według prezydenta Kalisza, opracowanie przez GDDKiA Studium Techniczno-Ekonomiczno-Środowiskowego (STEŚ) dla projektu zgłoszonego przez burmistrza Nowych Skalmierzyc wcale nie oznacza, że tak będzie biegła obwodnica Kalisza. Ten wariant przebiegu obwodnicy może bowiem wchodzić w kolizję z gazociągiem.
Więcej w rozmowie z prezydentem Kalisza:
Wedle pierwotnych założeń, budowa obwodnicy miała ruszyć w 2024 roku i zakończyć się dwa lata później. Teraz te terminy stoją pod dużym znakiem zapytania.
Polecany artykuł: