To aparat do szybkich testów, mówi Radosław Kołaciński, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kaliszu.
– To jest taki aparat, który na Wolicę trafił ciut szybciej, może dlatego że są szpitalem jednoimiennym. Wykonywanych badań na tym aparacie będzie dziennie około 90. To jest aparat na potrzeby własne szpitala, a nie żeby obsługiwać stutysięczne miasto
– dodaje dyrektor kaliskiego szpitala.
Obecnie szpital próbki pobrane od pacjentów wysyła do laboratoriów w innych miastach.
W samym tylko październiku w punkcie przy kaliskim szpitalu „wymazano” ponad 1000 pacjentów.