To jedna z najbardziej zatłoczonych ulic Śródmieścia. Chodzi o ulicę Sukienniczą, na której już niebawem będą zatrzymywać się autobusy. Miasto planuje w tym miejscu utworzenie przystanków autobusowych. Nie będą to jednak przystanki z prawdziwego zdarzenia, czyli zatoczki, bo nie pozwala na to ciasna zabudowa ścisłego centrum.
Autobus będzie zatrzymywał się na ulicy, tak jak na osiedlach. Nie sądzę, żeby to był duży problem. Procedura wsiadania i wysiadania potrwa 20-30 sekund, może minutę i autobus pojedzie dalej. Tych przystanków tam nie było i teraz nadarzyła się okazja, żeby się pojawiły. Utworzenie przystanku wiąże się niestety z likwidacją kilku miejsc parkingowych.
Mówi Krystian Kinastowski, prezydent Kalisza
Przystanek na Sukienniczej ma być dużym ułatwieniem, zwłaszcza dla osób starszych mieszkających w Śródmieściu. Bo dystans między przystankami na Jana Pawła II i ulicy Bankowej jest zbyt długi. Włodarz Kalisza zapewnia, że Miasto będzie monitorować sytuację na Sukienniczej.
Jeśli zaczną dziać się tam dantejskie sceny, czego nie zakładamy, to będziemy reagować.
Mówi Krystian Kinastowski
W kaliskiej komunikacji miejskiej od kilku tygodni panuje chaos. Niektóre linie zostały zlikwidowane albo skrócone, a jeszcze inne dopiero co powstały. Są także autobusy, które, by zawrócić muszą wjechać na ścieżkę sportowo-rekreacyjną, bo nie mają wyznaczonej specjalnej pętli. Jak będzie wyglądać sytuacja na Sukienniczej? Przekonamy się.