Teraz zabytkowy obiekt przykryty jest płaskim dachem ze sztuczną trawą. Jak mówi Dagmara Pokorska z Wydziału Rozbudowy Miasta, ogrodzenie wokół zabytku będzie zlikwidowane, a studnia "będzie przykrytym, ale otwartym elementem. Na zadaszeniu będzie można usiąść, bezpiecznie na nie wejść. Jest tak zaprojektowane, żeby móc korzystać z tej przestrzeni wokół".
Budowa nowego zadaszenia kosztowała ok. 180 tysięcy zł. Prace porządkowe i budowlane przy kaliskiej „dziurelli” mają oficjalnie zakończyć się w maju.
Zabytek pochłonął już przeszło 600 tysięcy złotych; tyle kosztowały prace konserwatorskie i tymczasowe zadaszenie. Nowy dach zastąpił wcześniejsze pokrycie. Zadaszenie to wymóg konserwatora zabytków, ma chronić obiekt przed niszczeniem.