Jak mówi Sławomir Wysocki, dyrektor szpitala w Wolicy, jest dużo telefonów z pytaniami o rehabilitację po przebytym COVID-19. Chętnych jest jednak więcej niż miejsc.
– Nie jesteśmy w stanie zapewnić takiej liczby miejsc, jaka jest faktycznie potrzebna. Staramy się skracać czas oczekiwania, ale – z tego, co wiem – jest to obecnie do dwóch miesięcy. W związku z tym na pewno te łóżka będą wykorzystane i stąd też potrzeba, by ten budynek jak najszybciej stanął
– mówi Sławomir Wysocki, dyrektor szpitala w Wolicy.
Na oddziale ma być 26 miejsc. Obecnie jest 10 i, po zakończeniu budowy, nadal będą dostępne.
Budynek o powierzchni 750 metrów kwadratowych ma być gotowy do listopada. Powstanie z ekologicznych prefabrykatów.
– Płyty będą stawiane jak klocki lego, będą łączone. Ścianki działowe będą miały już płytki. Sam montaż budynku będzie trwał może do dwóch tygodni. Wokół będą drogi dojazdowe i parkingi. Budynek ma być połączony z budynkiem głównym, żeby tworzyły jeden kompleks
– dodaje Andrzej Jeżyk, zastępca dyrektora szpitala do spraw eksploatacyjno-technicznych.
Rozbudowa szpitala odbywa się kosztem kilkudziesięciu drzew z okolicznego lasu. Jak mówi dyrektor Wysocki, gmina Godziesze zobowiązała się jednak do nasadzenia dokładnie takiej liczby drzew, jakie będą wycięte.
Nowe skrzydło ma kosztować 6 milionów zł.
Szpital w Wolicy specjalizuje się w chorobach płuc. W czasie pandemii dwukrotnie był jednoimienny i przyjmował wyłącznie chorych z koronawirusem.
Polecany artykuł: