W akcję zaangażowało się 100 wolontariuszy — jedni gotowali, inni rozwozili paczki po całym Kaliszu. Początkowo śniadanie miało być zorganizowane w hali sportowej przy ulicy Łódzkiej, lecz z powodu epidemii fundacja zdecydowała, że wolontariusze rozwiozą żurek, kiełbaskę, jajka, ciasta i owoce pod drzwi kaliszan. Do każdej paczki dołączono kartki z życzeniami, wykonane przez dzieci.
— Dla osób samotnych, dla seniorów, dla wszystkich, którzy z jakiegoś powodu mają się źle. Dla wszystkich przerażonych ludzi, którzy zastanawiają się, co będzie dalej. Musimy odczarować tę atmosferę, wnieść ducha świąt, pokazać że jesteśmy razem, celebrować, świętować, zatroszczyć o siebie nawzajem — mówi Roman Żarnecki z fundacji.
Zobaczcie, jak akcja fundacji CHOPS wyglądała dosłownie od kuchni:
To niejedyna taka akcja w mieście — 300 śniadań wielkanocnych na wynos przygotował także miejscowy Caritas wspólnie z Urzędem Miasta w Kaliszu.
Polecany artykuł:
Polecany artykuł: