- Jako dyrektor nie mogę nakazać, żeby nie przychodzili do szkoły. To była sugestia. Została przez uczniów przyjęta. Młodzież przyjęła to ze zrozumieniem. Myślę, że praca wychowawców prowadzona przez te ostatnie dni dała chyba dobre rezultaty i są spokojni, w dobrych nastrojach. Znając ich, sądzę, że jest wszystko w porządku
- mówi Piotr Pasik, dyrektor Zespołu Szkół nr 1 w Liskowie.
Uczniowie wraz z nauczycielami wrócili z Włoch do Polski rejsowym autokarem razem z młodzieżą z Mosiny, która z podobnych powodów przerwała praktyki zawodowe.
Teraz mają stosować się do zaleceń Sanepidu i m.in. trzy razy dziennie mierzyć temperaturę. Sytuację kontroluje także starostwo powiatowe w Kaliszu, któremu podlega szkoła w Liskowie.