Brakujące strony „Statutu" odnalazły się Niemczech, w Badenii Wirtembergii, w domu polsko-niemieckiego małżeństwa Aleksandry i Dawida Koenig. Pani Aleksandra to córka kaliszan, którzy w drugiej połowie lat 80. ubiegłego wieku wyemigrowali do Niemiec. Jak się później okazało pradziadek jej męża, Dawida Koeniga był menadżerem w niemieckiej drukarni, w której na zlecenie Artura Szyka, został wydrukowany Statut Kaliski.
Pochodzę z Kalisza, urodziłam się w Kaliszu, ale moi rodzice wyemigrowali w 1987 roku do Niemiec. Kilkanaście lat temu poznałam tam mojego męża. Pobraliśmy się w Kaliszu. Pokazałam też Kalisz swoim teściom. Tata mojego męża skądś już Kalisz kojarzył, coś o nim słyszał. Przypomniał sobie, że jego dziadek opowiadał mu historię Kalisza i Statutu Kaliskiego. Okazało się również, że posiada w swoich zbiorach karty Statutu. Zebrane przez dziadka dokumenty wiele lat przechowywała babcia. Babcia, na krótko przed śmiercią kazała dzieciom, by zaopiekowali się dokumentami. I tak dokumenty trafiły w ręce wujka Witolda Stefaniaka, który nawiązał kontakt z Kaliszem ws. odnalezionych kart Statutu.
Mówi Aleksandra Koenig, darczyńca.
To dla nas wielki zaszczyt, że te karty trafiły do naszej biblioteki. Podkreśla Monika Sobczak-Waliś, kierownik działu informacji naukowej i zbiorów specjalnych.
Jako Miejska Biblioteka Publiczna czujemy się wyróżnieni tym, że posiadamy te karty i wzbogacamy się o kolejne, zwłaszcza, że wydanych zostało 525 egzemplarzy. W Polsce zachowało się 6 egzemplarzy, z czego 3 w komplecie.
Kaliska Biblioteka dysponuje 22 oryginalnymi planszami Statutu Kaliskiego, dziś wzbogaciła się o kolejne.

i
Polecany artykuł: