1 sierpnia dziesięciu śmiałków wyruszy w Polskę na składanych rowerach. Znacznie wcześniej ruszyła zbiórka na operację Wiktora. Zabieg jest konieczny, by chłopiec miał szansę na samodzielne poruszanie się. Operacja jest droga. Na razie zebrano 70 tysięcy zł. Potrzeba co najmniej drugie tyle. Czasu zostało niewiele - zbiórka trwa do 16 maja. Prowadzi ją fundacja Siepomaga.pl: https://www.siepomaga.pl/wiktor-taterka.
– Wiktor choruje na mózgowe porażenie dziecięce i zmaga się z powikłaniem, czyli podwichnięciem bioder. Ta operacja jest konieczna, może nie po to, by postawił swój pierwszy krok, ale po to, by nie było gorzej, żeby nie doszło do zwichnięcia, co uniemożliwi nam dalszą walkę o samodzielny krok Wiktora. To ma zabezpieczyć biodra i pomóc w rehabilitacji
– mówi Aldona Taterka, mama Wiktora.
Kaliszanie składakami rok temu pojechali na Hel, by wspomóc Anię Mrówczyńską. Teraz przed nimi znów ponad 400 kilometrów drogi. Do Zakopanego z Kalisza chcą dojechać w pięć dni.
– Termin operacji trochę przyspieszył. Do 16 maja pieniądze muszą być na koncie fundacji, a termin zabiegu to 16 czerwca. Dlatego teraz szukamy darczyńców. A kondycja? Wiadomo, nie zrobi się sama, dlatego w tygodniu staramy się robić po te kilkanaście kilometrów. Nie wyobrażamy sobie jazdy na innych rowerach
– mówią Piotr Łęgowski i Kamil Sobczyk z grupy „Wigry Składaki Dobre Chłopaki”. Liczą, że ich brawurowa wyprawa przyciągnie uwagę i fundusze na operację Wiktora.
Główny bohater całej akcji przyznaje, że chętnie by pojechał na podobną wyprawę, ale jednak nieco bliżej, na przykład do Sobiesęk, położonych około 30 kilometrów od Kalisza.
Zbiórkę na rzecz Wiktora można wspomóc do 16 maja.
Polecany artykuł: