Dlaczego warto startować – proszę spojrzeń na mojego tatę! Ma 73 lata i uprawia sport. I właśnie zmierzył się z trasą kaliskiego triathlonu. Jestem z niego mega dumny! - mówił nam na mecie Wojtek, który właśnie z tatą do Kalisza na zawody przyjechał z Gdańska. - Mój tata jest kaliszaninem, ale obecnie mieszkamy gdzie indziej. I trenuje i startuje. I jest dla mnie wzorem. Każdemu takiego taty życzę. I cieszę się, że jesteśmy tutaj razem.
Gdybym nie trenował to umarłbym z nudów – dodaje 73-letni pan Andrzej. - Choć, przyznam, że mocno mnie ten tegoroczny triathlon zmęczył. Jestem tutaj drugi raz. Wcześniej byłem dwa lata temu bodajże. Co ja mam innego do roboty na emeryturze? No to uprawiam sport.
Takich bohaterów kaliskiej imprezy było znacznie więcej. Łącznie na starcie w trzech kategoriach pojawiło się ponad 500 osób. Zawody ukończyły 493.
Bardzo fajna impreza. Niełatwa, no ale łatwe zadania nie cieszą. Pogoda trochę trudna, bo bardzo duszno. No ale może to lepiej niż upał – dodaje kolejny uczestnik triathlonowych zmagań.
W kategorii 28,5 km - 1/8 IM
zwyciężył Adam Wiśniewski z Łodzi, z czasem 1,37,30.65.
Wśród pań na tym dystansie najlepsza była Aleksandra Barboń z czasem 1,39,31.55.
W kategorii 56,5 km - ¼ IM
najlepszy czas – 1,58,06.10 uzyskał Adrian Kuncewicz.
Wśród pań pierwsza metę przekroczyła Joanna Wasielak ze Swarzędza z czasem 2,28,32.75.
W kategorii Sztafeta 56,5 km – ¼ IM
w sztafecie męskiej zwyciężyli : Jakub Nowakowski, Piotr Hołda i Łukasz Stanek z czasem 2,17,45.60.
w sztafecie mieszanej : Justyna Krawczyk, Marcin Garncarek i Jacek Andrzejewski z BIKE SERWIS TEAM z czasem 2,19,02.90.
Szczegółowe wyniki znajdziecie TUTAJ
Medialnym partnerem kaliskiego triathlonu było Radio Eska.