Jako pierwszy wystąpił Teatr im. Jaracza z Olsztyna ze sztuką „Czas porzucenia” wg powieści Eleny Ferrante to historia opowiadająca o kobiecie, którą po kilkunastu latach małżeństwa zostawia mąż.
To jest dla mnie pewnie jakaś forma misji. Sama przeżyłam sytuację rozwodu i to, że mogę wnieść widzkom światło to nie znaczy, że ten spektakl nie jest też dla mężczyzn. Mam nadzieję, że mogą się też nad swoją męskością zatrzymać, oglądając to przedstawienie. Chcę spojrzeć w oczy kobietom i tym porzuconym i tym nieporzuconym, myślę, że to może korespondować z wieloma historiami - mówi aktorka Milena Gauer.
Kolejne emocje i spektakl, który dosłownie wielu widzów „wbił w fotel”. „Mała piętnastka - Legendy pomorskie” z Nowego Teatru im. Witkacego w Słupsku. Opowiadający o katastrofie, która wydarzyła się w 1948 roku na Jeziorze Gardno. W trakcie obozu harcerskiego wychowawczyni organizuje harcerkom wycieczkę na łódkach przez jezioro do morza. Łodzie okazały się dziurawe, a większość dziewczyn nie umiała pływać.
Taki jest odbiór tego spektaklu, że ten temat, ta historia jest tak mocna i tak dobrze napisana przez Tomasza Mana, że można się poczuć, jakby się było z tymi dziewczynami na tych łodziach. I chyba można poczuć, jaki strach im towarzyszył wtedy - mówi aktorka Katarzyna Pałka.
Dziś (piątek) kolejne dwie sztuki. „Młody Mężczyzna” oraz „Piękna Zośka”. Najlepszych aktorów poznamy jutro. Partnerem medialnym Kaliskich Spotkań Teatralnych jest Radio Eska.
Polecany artykuł: