Kaliszanie mają ogromne serca i solidaryzują się z Ukraińcami. Jutro (poniedziałek) do Kalisza ma przyjechać blisko stu obywateli Ukrainy, którzy wyjechali z terenów objętych wojną. W mieście ruszyły zbiórki najpotrzebniejszych rzeczy dla uchodźców. Zbierane są przede wszystkim środki opatrunkowe, dezynfekujące, środki higieniczne, żywność długoterminowa, odzież, śpiwory itp. I widać pierwsze efekty.
Jesteśmy zaskoczeni pospolitym ruszeniem Polaków. Mamy tutaj również wolontariuszy z Ukrainy, którzy są bardzo wdzięczni i cały czas nam powtarzają, że tak jak Polacy potraktowali tę sprawę poważnie, to żaden inny kraj nie podszedł do tego, jak my.
Mówi Włodzimierz Staszak, wiceprezes Rejonowego Oddziału PCK w Kaliszu.
Zbiórka w Oddziale Rejonowym PCK ruszyła wczoraj (sobota) rano. Od tego momentu wolontariusze mają pełne ręce pracy.
Masa darów nie tylko od ludzi, ale również od instytucji. Mamy bardzo dużo wolontariuszy ze szkół, z harcerstwa. Ludzie, którzy przychodzą z ulicy i pytają, czy mogą pomóc i w jaki sposób. Jeśli chodzi o rzeczy, to cały czas potrzebne są przede wszystkim środki opatrunkowe, bandaże, środki dezynfekujące, plastry, jałowe opatrunki. Bo te rzeczy trafiają bezpośrednio na Ukrainę. Natomiast jedzenie i chemia pozostaje w Kaliszu i będzie dla tych, którzy do nas dotrą.
Dodaje Joanna Dolna z OR PCK w Kaliszu.
Rzeczy można dostarczać do siedziby OR PCK w Kaliszu przy ul. Dobrzeckiej 2. Zbiórki prowadzą również: Fundacja CHOPS przy ul. Chopina 23 oraz Fundacja Bread of Life przy ul. Śródmiejskiej 24.
Polecany artykuł: