Wybory nowych władz związku odbyły się w Wałczu. Prezesem został Grzegorz Kotowicz. Kaliska kajakarka znalazła się w 10-osobowym zarządzie. Jak przyznaje - to dla niej OGROMNE WYRÓŻNIENIE.
Absolutnie się nie spodziewałam. Ja wiem, że zawsze osoby, które są rekomendowane przez nowo wybranego prezes, a w teorii powinny wejść do tego zarządu, aczkolwiek to zawsze delegaci głosują, no i zawsze jest ta możliwość, że wybiorą inaczej. Wiedziałam, że jest duża szansa, żeby znaleźć się w tej dziesiątce nowych członków zarządu, ale to przeszło moje najśmielsze oczekiwania, że zostanę wybrana z pierwszego miejsca z największą liczbą głosów.
Mówi Marta Walczykiewicz i dodaje, że ma dużo planów w związku z nową funkcją.
Chciałabym się zająć sprawami zawodniczymi. Być takim pośrednikiem między zawodnikami a prezesem, żeby oni mogli, mieli z nim kontakt. Żeby mogli wyrazić swoje zdanie. Chciałbym też brać udział w szkoleniach, przyglądać się zawodnikom, zobaczyć czego im jeszcze potrzeba. Bo kto jak nie właśnie taka osoba jak ja, jeszcze nie dawno zawodniczka, ma w tych relacjach pomóc. Jest dużo do zrobienia na pewno i już się cieszę, że będę mogła się w to wszystko zaangażować i mieć wpływ na wiele rzeczy.
Poza nią wybrano 9-cioro innych członków zarządu.
Walczykiewicz ma 37 lat. I sporą kolekcję medali. Jest m.in. wicemistrzynią olimpijską i wielokrotną mistrzynią Polski.
Zawodowo związana jest także z wojskiem. A od wiosny tego roku jest radną miejską Kalisza.
Polecany artykuł: