W czwartkowe popołudnie mieszkańcy Kalisza zebrali się na płycie Głównego Rynku, gdzie pokazali swoją solidarność z Ukrainą. Wśród nich pojawili się również Ukraińcy, którzy na co dzień mieszkają w Kaliszu.
Ukraina, Ukraińcy nasi krewni, nasi obrońcy. Nawet nie wyobrażam sobie jak wam teraz tam ciężko. Serce mi pęka widząc co się dzieje. Nie sądziłam, że doczekam momentu, że znowu będziemy pod rosyjskim panowaniem. Modlimy się wszyscy za was. To jest ból. To jest nasz wspólny ból.
Mówiła Iryna Matviienko, Ukrainka mieszkająca w Kaliszu.
Swoje poparcie dla wschodnich sąsiadów pokazali również mieszkańcy Ostrowa, którzy również w czwartkowe popołudnie licznie zgromadzili się na ostrowskim rynku.
My mamy bardzo dobre relacje z naszymi współbraćmi, Ukraińcami mieszkającymi tutaj - mówiła Beata Klimek, prezydent Ostrowa - Nie wiem, czy wiecie, ale kiedy świętujemy 3 maja, Święto Konstytucji, oni przychodzą na ostrowski rynek złożyć nam gratulacje. Zakładają tutaj biznesy, firmy, płacą tutaj podatki. Są dobrymi obywatelami naszego miasta. A dzisiaj płaczą z rozpaczy, bo są niepewni jutra.
Emocji nie brakowało, bo w tłumie byli obywatele Ukrainy, którzy boją się o swoich bliskich. Ale też dziękują za wsparcie, które otrzymują.
Jeszcze w środę, gdy dzwoniłam do matki, to był spokój. A teraz....wybuchy. Na Ukrainie jest teraz bardzo ciężko. - Dobry wieczór Ostrów Wielkopolski, dobry wieczór Polsko. Dziękujemy Wam bardzo za wsparcie, za to że jesteście z nami. Mam na imię Aleksandra, jestem Ukrainką. Uwielbiam Polskę i kocham Ukrainę. Daj Boże, żeby tam wszystko było dobrze, żeby był pokój. Niech żyje Ukraina!.
Organizatorem zgromadzenia w Ostrowie był ruch obywatelski Ostrowski Spacer Protestacyjny "Łańcuch Światła". W Kaliszu wydarzenie zorganizował KOD.
Polecany artykuł: