Uczestnicy marszu wyruszyli z Parku Przyjaźni. Następnie maszerowali ulicami Polną, Legionów, Górnośląską, Nowy Świat, Rondo Ptolemeusza, Częstochowską. Finał marszu odbył się na placu Bogusławskiego.
Miłość, równość, akceptacja – takie hasła najczęściej padały podczas przemarszu.
Radość i te wszystkie uśmiechy, które widać to najlepsze podsumowanie. Jesteśmy szczęśliwi, że mimo trudności udało nam się zorganizować kolejne tęczowe wydarzenie. Cieszymy się, że tylu młodych ludzi tu przyszło - powiedziała nam Marysia Dąbek, jedna z organizatorek marszu.
W trakcie Marszu Równości pojawiły się dwie kontrmanifestacje. Jedna, która została zgłoszona. Przy ul. Górnośląskiej na wysokości Cmentarza Miejskiego pojawili się przedstawiciele Fundacji Prawo do Życia, którzy zostali odizolowani przez policję. Natomiast druga kontrmanifestacja była spontaniczna.
Uczestnicy obu kontrmanifestacji zostali wylegitymowani przez policję. Jeden z uczestników Marszu Równości został ukarany mandatem za używanie wulgarnych słów – mówi podkom. Anna Jaworska-Wojnicz, rzeczniczka kaliskiej policji.
Organizatorem Kaliskiego Marszu Równości było stowarzyszenie Bank Równości w Kaliszu.
Polecany artykuł: