Dzień Ojca nastąpił po ogłoszeniu Dnia Matki. Jego pochodzenia jak najbardziej należy szukać w Stanach Zjednoczonych. Dzień Matki w Stanach był obchodzony od roku 1907, tak Dzień Ojca był obchodzony od roku 1910. Na początku było to takie regionalne święto. Dopiero w roku 1972 zostało uznane jako oficjalne święto.
Pewna dziewczyna, która była najstarszą córką ojca wychowującego samotnie ją i jeszcze jej piątkę rodzeństwa, stwierdziła, że skoro został ogłoszony Dzień Matki, to jak najbardziej należy też uczcić Dzień Ojca. Zwłaszcza, że widziała, że jej ojciec po prostu ciężko pracuje, żeby utrzymać wszystkie swoje dzieci. Tym ojcem był weteran jeszcze wojny secesyjnej w Stanach Zjednoczonych. – mówi Wojciech Zjawiony, etnograf z Muzeum Okręgowego Ziemi Kaliskiej.W każdym razie ona chciała po prostu podziękować ojcu za to, że ma tyle cierpliwości, tyle czasu, tyle pracy wkłada w to, aby wychować wszystkie swoje dzieci. No i na początku właśnie zrobiła to bardzo tak regionalnie. Poszła do pastora, poprosiła, by taki dzień ustanowić – dodaje Wojciech Zjawiony.
W Polsce Dzień Ojca zapoczątkowano w 1965 roku na łamach łódzkiego Expresu Ilustrowanego.
Jeden z dziennikarzy rozmawiał wtedy z jednym z poetów łódzkich tamtego okresu i zapytał się go, czy taki dzień należy ustanowić. Ten poeta stwierdził, że to jest bardzo dobry pomysł, żeby ustanowić Dzień Ojca i podniósł tutaj datę właśnie 23 czerwca. Dlaczego? Bo stwierdził, że to jest najdłuższy dzień w roku i że wtedy ojciec ma labę, że nie musi nic zrobić. Teraz oczywiście wiemy, że 23 czerwca może nie jest najdłuższym dniem, ale generalnie można przyjąć, że niedaleko od niego tak naprawdę pada – tłumaczy etnograf.