Strażacy z Kalisza interweniowali 121 razy. Zgłoszenia dotyczyły głównie zalanych posesji. W samym Kaliszu najwięcej działo się m.in. na ulicy Częstochowskiej, Rzymskiej czy Łódzkiej. W powiecie wcale nie było lepiej.
Każda gmina praktycznie powiatu nie została oszczędzona. Strażacy interweniowali najczęściej przy zalanych piwnicach, posesjach, ale również obiektach szklarni. Trwają działania. Strażacy nadal wyjeżdżają do zdarzeń właśnie związanych z podtopieniami, połamanymi konarami drzew czy powalonymi drzewami – mówi mł. asp. Jakub Pietrzak, rzecznik kaliskich strażaków.
Dodatkowo na polecenie Stanowiska Komendanta Wojewódzkiego zastęp OSP Tykadłów z pompą przewoźną brał udział w działaniach na terenie gminy baranów w powiecie kępińskim.
AKTUALIZACJA
Od piątku 12 lipca, do soboty 13 lipca do godziny 13.00 kaliscy strażacy interweniowali 139 razy.
- W chwili obecnej strażacy nadal usuwają skutki nawałnic. To głównie pompowanie wody z zalanych piwnic, szklarni, tuneli foliowych oraz posesji - informuje mł. asp. Jakub Pietrzak, rzecznik kaliskich strażaków.
W Ostrowie Wielkopolskim strażacy interweniowali blisko 50 razy.
Zgłoszenia dotyczyły głównie zalanych posesji i powalonych drzew. Jedno zgłoszenie dotyczyło zerwanego dachu z budynku gospodarczego. Na szczęście nikomu nic się nie stało – informuje asp. sztab Damian Skoczyński, dyżurny operacyjny w ostrowskiej jednostce.