Mógł zarazić wiele osób. 40-letni Gruzin z Mikstatu wiedział, że jest zakażony koronawirusem i dlatego nie może wychodzić z domu. Niestety, zignorował kwarantannę, ryzykując zdrowie i życie wielu ludzi. Jego sprawą zajmuje się teraz Prokuratura Rejonowa w Ostrzeszowie.
— Prokurator zarzucił mu, że między 3 a 21 sierpnia tego roku sprowadził niebezpieczeństwo dla zdrowia i życia wielu osób, powodując zagrożenie epidemiczne w związku z COVID-19 — mówi Maciej Meler, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim. — Od 3 sierpnia, zgodnie z decyzją Sanepidu w Ostrzeszowie miał przebywać na obowiązkowej kwarantannie, połączonej z bezwzględnym zakazem opuszczania miejsca kwarantanny. Nie stosował się do tego. 13 sierpnia otrzymał kolejną decyzję, w związku z uzyskanym pozytywnym wynikiem zakażenia koronawirusem. Miał przebywać w miejscu zamieszkania, w Mikstacie.
Mimo tego, 40-latek nie przestrzegał kwarantanny. Potwierdzają to świadkowie i nagrania monitoringu.
— Wielokrotnie wychodził do sklepów spożywczych po zakupy, wychodził też na spacery i spotkania towarzyskie — wyjaśnia rzecznik ostrowskiej prokuratury. W trakcie przesłuchania częściowo przyznał się do zarzutów. — Złożył też wyjaśnienia, w których bagatelizował stworzone przez siebie zagrożenie.
40-latkowi grozi teraz do 8 lat więzienia.
Na początku sierpnia w zakładzie drobiarskim w Mikstacie wykryto ognisko koronawirusa. Zarażonych było przeszło 400 osób, było to największe ognisko w całym województwie wielkopolskim.
Polecany artykuł: