Zbrodnię zaplanował i zabił z zimną krwią. Jest wyrok za zabójstwo 57- latki z Nowych Skalmierzyc

57- latka zginęła od ciosów nożem. 

W sumie na jej ciele znaleziono blisko 70 ran zadanych nożem.

Sąd nie miał wątpliwości co do winy 55 - latka.

Oskarżony wszystko dokładnie przygotował. Wziął urlop. Dzień wcześniej poszedł do kościoła. Oglądał mecz. W dniu zabójstwa wziął ze sobą krzyż i świece, jako znak - jak zeznał - kończącej się miłości. Zamknął za sobą drzwi. To są niewątpliwie okoliczności obciążające.

Mówił sędzia Marek Urbaniak, który jednak znalazł także okoliczności łagodzące.

Dlatego wyrok nie jest maksymalny.

Mimo wszystko targały nim emocje związane z utratą miłości. To są też okoliczności, które trzeba wziąć pod uwagę. Oskarżony jest też osobą niepełnosprawną, przez co może mieć kłopoty z okazywaniem emocji, uczuć. Nie wszyscy przecież znają język migowy. Oskarżony wcześniej prowadził spokojny, ustabilizowany tryb życia. Zdaniem sądu jest jeszcze dla niego szansa, że kara przyniesie resocjalizację. Oskarżony popełnił straszną rzecz, straszną zbrodnię. Ale trudno powiedzieć, że jest to osoba głęboko zdemoralizowana. Co do której nie ma nadziei, że kara przyniesie resocjalizację. Tutaj - zdaniem sądu - taka szansa jest.

Wyrok nie jest prawomocny.

Dariusz O. o przedterminowe, warunkowe zwolnienie będzie mógł się starać po 10 latach kary.

Na jej poczet sąd "zaliczył" mu areszt od 16 listopada ubiegłego roku.

Prokuratura chciała dla 55 latka - 25 lat więzienia, obrońca 12.

Na razie nie ma decyzji, czy strony będą się od wyroku odwoływać.