Mężczyzna został zatrzymany jeszcze tego samego dnia. I aresztowany. Przyznał się do winy, ale nie potrafił wyjaśnić powodu swojego zachowania. Zdaniem biegłym psychiatrów był poczytalny.
Odpowiada nie tylko za fałszywe zawiadomienie o zagrożeniu, ale także za sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób - mówi Maciej Meler, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.
Żeby podkreślić wysoką szkodliwość, że dotyczyło to właśnie placówek medycznych i okresu marca ubiegłego roku, kiedy następował początek pandemii. To działanie niosło ze sobą negatywne skutki.
Mężczyzna był zbadany przez biegłych psychiatrów, a także neurologów i specjalistów z zakresu encefalografii klinicznej. Orzekli, że czyn był prosty do zrozumienia. I łatwy to przewidzenia skutków. Dlatego 38 - latek może za niego odpowiadać przed sądem.
38 - latek chce dobrowolnie poddać się karze - roku więzienia.
Ma także zapłacić ponad 10 tysięcy złotych nawiązki i 10 i pół tysiąca na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym.
Prokurator się zgodził. W sądzie jest już wniosek. Decyzja powinna być szybka, bo oskarżony wciąż jest w areszcie.
Jeśli sąd zgodzi się na taki wymiar i zaliczy mu areszt, to 38 - latek będzie mógł wyjść zza krat.
Polecany artykuł: