Urodzinowy prezent od stulatki dla bezdomnych zwierząt.
Pani Maria z Kalisza 1000 złotych, które otrzymała z okazji jubileuszu, przekazała do miejscowego schroniska.
Moja prawnuczka wzięła psa ze schroniska. Jest z nią od kilku lat. Moi znajomi też mają takie adoptowane zwierzaki. Uważam, że te pieniądze im się przydadzą. Słowo się rzekło i pieniądze przekazałam - opowiada kaliszanka.
Pieniądze trafiły na specjalne konto kaliskiego schroniska. Wypłacane są one raz w roku.
Myślę, że za prezent od pani Marii kupimy smycze i obroże. Niestety te rzeczy się u nas zużywają, np. w czasie spacerów wolontariuszy czy tych weekendowych, kiedy psy są wyprowadzane przez kaliszan - mówi Jacek Kołata, szef schroniska przy Warszawskiej.
Jak podkreśla stulatka - zwierzęta zawsze były w jej życiu obecnie. Dlatego wsparła przytulisko.
Pani Maria urodziła się w 1921 roku. Z Kaliszem związana jest od 1945 roku.
Sprowadziła się tu po wojnie wraz z mężem Henrykiem, który był rodowitym kaliszaninem. Razem wychowali dwóch synów.
Jubilatka ma czworo wnucząt i jedną prawnuczkę. Jak zdradza - receptą na zdrowie i długowieczność są codzienne spacery po parku miejskim.