Kierunek zmiany. Tak swoją kadencję na fotelu prezesa Polskiego Związku Instruktorów i Przewodników Psów Służbowych podsumowuje ostrowianin Mariusz Lis.
Za nim połowa - dwa z czterech lat pełnienia tej funkcji i to dobry moment na pierwsze refleksje, bo przez ten czas naprawdę sporo się zmieniło - począwszy od logo, poprzez otwarcie stowarzyszenia na osoby cywilne, czy działalność w social mediach. Na tym jednak z pewnością się nie zakończy.
Na pewno wiele jeszcze rzeczy przede mną, przed nami jako zarząd. Jestem na tyle ambitny, że chciałbym jeszcze wiele, wiele rzeczy zmienić. Aczkolwiek, jak w życiu, na wszystko potrzeba czasu. Kierunki w mojej głowie są już jednak obrane. Myślę, że przez co najmniej dwa lata, które są jeszcze przede mną postaram się wdrożyć maksymalnie, ile będę mógł w strukturę związku - mówi Mariusz Lis, prezes Polskiego Związku Instruktorów i Przewodników Psów Służbowych.
Przede wszystkim - pod kierownictwem ostrowianina - stowarzyszenie w tym czasie otworzyło się na ludzi z zewnątrz. Teraz przystąpić do niego mogą nie tylko mundurowi, jak to dotychczas było.
Taka jest głównie idea związku, żeby co najmniej utrzymać poziom wyszkolenia zespołu przewodnik, a jego pies, niekoniecznie pies służbowy. Naszymi członkami są też osoby ze środowiska cywilnego, gdyż wiemy, że aktualnie jest dość ciężka sytuacja kynologiczna w środowisku mundurowym, dlatego też moją decyzją, związek został otwarty dla osób z zewnątrz. Podkreślam jednak, że dla osób, które zajmują się kynologią, choć niekoniecznie służbową - dodaje Mariusz Lis.
Stowarzyszenie prężnie się rozwija - jego szeregi zasila teraz ponad 80 - członków, zarówno cywili, jak i mundurowych.
Jeśli ten temat Was zaciekawił - to koniecznie posłuchajcie całej rozmowy z Mariuszem Lis.