Instruktor nauki jazdy, który pod wpływem alkoholu i narkotyków spowodował śmiertelny wypadek w Kaliszu, z aresztu wyszedł za kaucją! Dokładnie 60 tysięcy złotych! Z decyzją sądu nie zgadza się prokuratura.
Przypomnijmy, do wypadku doszło 1 stycznia tego roku na ulicy Piłsudskiego w Kaliszu. BMW uderzyło w volkswagena golfa, którym podróżowała czteroosobowa rodzina z powiatu ostrowskiego, w tym dwoje nastolatków. W wyniku poniesionych obrażeń zginął 14-latek. A jego rodzina trafiła do szpitala. Biegli stwierdzili, że w kierowca BMW pędził z prędkością 163 km/h w terenie zabudowanym. Badania wykazały, że kierujący BMW 42-latek był pod wpływem alkoholu i narkotyków.
W toku postępowania prokurator uzyskał opinie biegłych potwierdzającą, iż w chwili zdarzenia podejrzany znajdował się w stanie nietrzeźwości wynoszącym prawie 2,5 promila alkoholu. Badania biegłych z zakresu toksykologii wykazały, w jego krwi zawartość substancji psychotropowych w postaci kokainy. Natomiast dowody uzyskane w wyniku opinii biegłych dotyczących stanu technicznego pojazdu pozwoliły na ustalenie, że w odstępie 5 sekund przed zderzeniem jego samochód poruszał się z prędkością 163 km/h.
Mówi Maciej Meler, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.
Kierowca BMW był aresztowany od momentu zatrzymania. Prokurator wystąpił o przedłużenie stosowania środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania, ale decyzją sądu i po wpłaceniu 60 tysięcy złotych kaucji, 42-letni kaliszanin opuścił areszt.
Sąd Rejonowy w Kaliszu rozpoznał wniosek prokuratora oznaczając warunkowe stosowanie w dalszym okresie tymczasowego aresztowania, zastrzegając, że środek ten ulegnie uchyleniu w przypadku złożenia przez podejrzanego poręczenia majątkowego w wysokości 60.000 złotych. To poręczenie zostało wpłacone. Mężczyzna aktualnie nie przebywa w areszcie.
dodaje Maciej Meler.
Prokurator nie zgadza się z orzeczeniem sądu i podjął decyzję o konieczności jego zaskarżenia do Sądu Okręgowego w Kaliszu.