26-latek kilka dni temu został zatrzymany do rutynowej kontroli, kiedy jechał volkswagenem. I wyszło, że w ogóle kierować nie powinien. Bo miał już dwa zakazy. Pierwszy na okres 4 lat, obowiązujący do 2027 roku, drugi na okres 8 lat - do 2032 roku.
Więc - sąd - w trybie przyspieszonym – skazał go na rok i 4 miesiące więzienia, z którego zresztą mężczyzna niedawno wyszedł. Bo już siedział, za łamanie zakazu prowadzenia samochodów.
Sąd zresztą ten zakaz mu przedłużył na 10 lat i nakazał zapłatę 6 tysięcy złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Musi też zapłacić koszty sądowe.
Do momentu uprawomocnienia się wyroku – 26-latek ma dozór policji.
POLICJA PRZYPOMINA, że kierowca, który złamie sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych jest sądzony w tzw. trybie przyspieszonym. Czyn ten jest zagrożony karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.
Polecany artykuł: