Literacka propozycja na miesiąc grozy? Coś z pogranicza fantastyki i horroru, czyli najnowsza książka ostrowianki Ani Musiałowicz pt. ''Wyrzuciła ją rzeka''. To kolejna część z serii SŁOWIAŃSKIE ŚWIATY, pełnych mroku, tajemnic i ... słowiańskich demonów. Premiera już jutro.
Październik faktycznie jest miesiącem grozy, pełnym wydarzeń związanych z literackim i nie tylko literackim horrorem. Mam nadzieję, że czytelnicy tym bardziej poczują się skuszeni wizją czytania właśnie tej książki - w tym okresie. O tym, czym zaszokuję lub zaskoczę czytelników wolałabym nie mówić, gdyż w ten sposób odebrałabym im możliwość odczuwania tych emocji odpowiednio intensywnie. ''Wyrzuciła ją rzeka'' nie jest stricte horrorem. Wątków grozowych w książce nie brak, natomiast jest to fantastyka w połączeniu z powieścią obyczajową i literaturą piękną. ''Wyrzuciła ją rzeka'' ukazała się w serii ''Słowiańskie światy'', zatem czytelnicy mogą spodziewać się powrotu do naszych rodzimych wierzeń. Poznajemy Agnieszkę, na którą nieszczęścia rzuciły się stadami. Poznajemy też Miłkę Grzelakową - kobietę, która w życiu pragnie tylko świętego spokoju. Mamy połączenie przeszłości z teraźniejszością. Tak naprawdę, czas zawiesza się i to czytelnik może zdecydować, która rzeczywistość jest dla niego najbardziej odpowiednia. Tutaj historia kołem się toczy, a każde życie, tak jak przyroda wiosną, odradza się - mówi Anna Musiałowicz.
''Wyrzuciła ją rzeka'' to piąta - wydana - książka ostrowianki. Ostatnia - ''Po zbutwiałych schodach'' premierę miała prawie dokładnie pół roku temu.
Autorka swoje najnowsze wydawnictwo będzie promować m.in. podczas Festivalu Grozownia, który już w ten weekend odbędzie się w Krakowie.