Zjechał całą Europę i część Azji, ale to właśnie Afryka pozostawała największym wyzwaniem. Również dlatego, że poprzednio dwa razy trzeba było podróż przerwać, z różnych przyczyn. Tym razem udało się wszystko – dotrzeć na miejsce, pokonać własne słabości i ograniczenia, zrealizować misję charytatywną - zbiórkę na rzecz ośrodka dla głuchoniemych dzieci w Kaliszu.
Trudno to opisać słowami, kiedy docierasz na miejsce i wiesz, że wreszcie się udało - mówi Kamil Sierański - Ta adrenalina, emocje, działają jak narkotyk, uzależniają i ciągle chce się więcej. A niespełnione - nie dają spokoju więc cieszę się tym bardziej, że ta "ostateczna rozgrywka" poszła zgodnie z planem, że dałem z siebie wszystko.
![sieranski](https://cdn.galleries.smcloud.net/t/galleries/gf-XSMx-PXuW-kwTJ_sieranski-664x442-nocrop.jpg)
i
![sieranski](https://cdn.galleries.smcloud.net/t/galleries/gf-EeXQ-sNaA-7ss2_sieranski-664x442-nocrop.jpg)
i
Relację z wyprawy znajdziecie na FB profilu Kamila Sierańskiego. Tam też link do zbiórki charytatywnej, do której wciąż można się jeszcze dołączyć.
![sieranski](https://cdn.galleries.smcloud.net/t/galleries/gf-g54m-x8ny-GfJb_sieranski-664x442-nocrop.jpg)
i