Niepokojące informacje o stanie wody w Kanale Bernardyńskim podał w sobotę wieczorem Maciej Garbowicz na facebookowym profilu "Prosna u Źródeł". Było mnóstwo śniętych ryb, woda też dobrze nie wyglądała. W niedzielę dziwna maź pojawiła się na Swędrni w Rożdżałach. W obu miejscach pojawili się m.in. strażacy, w tym z oddziału chemicznego PSP w Ostrowie Wielkopolskim, i przedstawiciele Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska i Wód Polskich.
Dziś rano rzeczniczka tych ostatnich Paulina Pierzchała powiedziała nam, że nie ma jeszcze wyników badań próbek wody, które pobrano w obu miejscach.
- Cały czas pracujemy w tym temacie. Wczoraj na miejscu byli nasi pracownicy, sprawdzaliśmy co tam mogło się stać – dodaje Małgorzata Siepa, rzecznik prasowy Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Poznaniu. – Dzisiaj pracownicy Wód Polskich, w tym Wydziału Kontroli Gospodarowania Wodami i pracownicy terenu z nadzoru wodnego również udali się na miejsce w celu weryfikacji możliwego zrzutu. O 11.00 zbiera się sztab kryzysowy. Po tym spotkaniu będziemy mogli więcej powiedzieć.
Co ciekawe, to pierwsza taka sytuacja w Wielkopolsce w tym roku. Pogoda powoduje, że kwitną w wielu miejscach sinice, ale takiej sytuacji nie było. Wysokie temperatury korzystne dla rzek nie są, ale w przypadku Swędrni – nie ma mowy o niskim stanie wód – bo ta rzeka, jako jedna z dwóch w Wielkopolsce – w ostatnim czasie przekroczyła stany alarmowe. Ale spokojnie – nie ma zagrożenia powodziowego. Jest za to inne – zatrucia wody.
Na razie czekamy na oficjalne informacje na temat wyników badań próbek wody. Na 12.00 zwołano konferencję prasową. Będziemy na miejscu.
Polecany artykuł: