W trakcie wykonywania prac natrafiono na blisko 2 tysiące ton śmieci. Odpady na tym terenie zostały złożone najprawdopodobniej przed 1980 rokiem. Po przeprowadzonej analizie okazało się, że projektant nie do końca wywiązał się z umowy. Mówi Krzysztof Gałka, szef kaliskich drogowców.
Po stronie projektanta spoczywał obowiązek przeprowadzenia badań geotechnicznych, Mając na uwadze stwierdzone wysypiska śmieci stwierdziliśmy, że te badania nie zostały przeprowadzone w sposób właściwy. W związku z powyższym na obecnym etapie skierowane zostało pismo do projektanta, pracowni projektowej informujące, że Miasto Kalisz Zarząd Dróg Miejskich wystąpi z roszczeniem o odszkodowanie.
Miasto za wywóz i utylizację odpadów zapłaciło blisko milion 800 tysięcy złotych. Sprawą zajęli się radni z Polski 2050, którym nie podoba się, że Miasto, czyli mieszkańcy zapłacili za to.
Dzisiaj wiemy o tym, że miasto chce pociągnąć do odpowiedzialności projektanta, który zaprojektował tą drogę i nie zauważył, że tam są śmieci, jest wysypisko śmieci. Pytanie brzmi następująco: dlaczego tak późno? Dlaczego śmieci wykryto w maju, a pismo do projektanta poszło tak późno. To pokazuje, że nasza działalność ma sens. Nie odpuszczaliśmy tego tematu – mówi radny Eskan Darwich.
Budowa nowej trasy trwa już od kilku miesięcy. Zadanie jest realizowane w ramach programu Polski Ład. Miasto dostało na ten cel promesę inwestycyjną w wysokości 19 mln zł. Całość ma kosztować ponad 21 milionów.