Dziewczynka - wtedy dwumiesięczna - pod koniec ubiegłego roku trafiła do szpitala. Jej stan był ciężki, miała m.in. uraz głowy. Okazało się, że praktycznie od urodzenia była bita i okrutnie się nad nią znęcano. Rodzice trafili do aresztu, a dziewczynka, po tym jak wypisano ją ze szpitala, do rodziny zastępczej. W kwietniu sąd rodzinny dożywotnio odebrał im prawa rodzicielskie. Dziś (09.09) przed Sądem Okręgowym w Kaliszu zapadł wyrok w tej sprawie. Oboje spędzą najbliższe 7 lat za kratami.
Co prawda bezpośrednio te największe obrażenia ciała powodował oskarżony, jednakże oskarżona, będąc matką stosowała podobne metody „wychowawcze” i nie reagowała na krzywdę, jaka dzieje się dziecku. Uznawała te okoliczności za normalne - mówi sędzia Dorota Wojtkowiak-Mielicka.
Oskarżeni wcześniej nie byli karani. Dodaje sędzia.
Częściowo przyznali się do winy. Mają nieznaczny deficyty intelektualne. Jednak ich czyn zasługuje na szczególne potępienie. Pokrzywdzona jest ich córką. Była bezbronnym niemowlęciem i gdyby nie interwencja lekarska, to uraz prawdopodobnie zakończyłby się śmiercią – tłumaczy sędzia.
Z decyzją Sądu nie zgadza się obrona, która już zapowiada apelacje.
Na tym etapie już wiem, że szereg okoliczności w naszej ocenie powinien być bardziej dogłębnie przeanalizowany i uwzględnione w tej sprawie. Mamy do czynienia z osobami upośledzonymi. To nie są osoby pełnowartościowe i zdrowe jak my, które rozumieją pewne czyny. Dlatego na pewno złożymy wniosek o uzasadnienie i również sporządzę stosowną apelacje - mówi mecenas Beata Szymczak, obrońca 30-latka.
Prokuratura żądała 12-tu lat pozbawienia wolności i 10-letniego zakazu z dzieckiem. Sąd orzekł, że po wyjściu z więzienia, rodzice mają 3-letni zakaz kontaktu z córką.
Jest to wyrok surowy. Natomiast w kwestii, czy ten wyrok jest sprawiedliwy będzie prokuratura na pewno występowała o zapowiedź apelacji. Po zapoznaniu się z pisemnymi motywami i powodami orzeczenia tej kary, jak również środków karnych, o które też prokuratura wnioskowała w szczególności o zakaz kontaktowania się z małoletnią przez rodziców – mówi prokurator Aleksandra Zając-Hanulak.
Rodzice mają również zapłacić po 5 tysięcy złotych nawiązki. Wyrok nie jest prawomocny.