— Będziemy szukać osoby, która będzie tą jednostką kierować. Obecnie nic się tam nie dzieje, jest zorganizowana praca kierownictwa w taki sposób, że nie ma żadnych problemów i myślę, że wśród pracowników atmosfera się poprawiła — mówi Krystian Kinastowski, prezydent Kalisza. — Możemy poczekać jedynie na wyniki tego konkursu, zobaczymy, kto się zgłosi. Mam nadzieję, że uda się wybrać taką osobę, która odpowiednio pokieruje tym ośrodkiem, zwłaszcza że sytuacja była tam niełatwa.
Rezygnacja Haliny Szalskiej, dyrektorki kaliskiego DPS to pokłosie masowych zarażeń koronawirusem wśród personelu i podopiecznych. W tle był także konflikt między byłą już dyrektorką ośrodka a pracownikami, którzy zarzucali jej niewłaściwe działania w czasie pandemii.
Prezydent przyznaje, że do momentu wybuchu pandemii władze miasta nie miały zastrzeżeń do pracy Haliny Szalskiej.
— Działania pani dyrektor ocenialiśmy dobrze — mówi Krystian Kinastowski. — To jest ośrodek na wysokim poziomie, jeśli chodzi o komfort mieszkańców. Pandemia zaskoczyła wszystkich, nikt nie spodziewał się, że skala tego będzie tak duża — dodaje prezydent.
17 lipca zakończył się nabór na stanowisko dyrektora kaliskiego DPS. Nazwisko nowego szefa ośrodka powinniśmy poznać za kilka tygodni.