Byk poszukiwany jest od piątku. W akcji udział biorą strażacy m.in. z OSP w Doruchowie, którzy też na bieżąco starają się informować o sytuacji. Ta dobrze nie wygląda, bo byk wciąż jest poza zasięgiem ludzi.
A może być dla nich śmiertelnym zagrożeniem. Dlatego ciągle pojawiają się apele o ostrożność!
Do tej chwili byk się nie znalazł - powiedział w rozmowie z Radiem Eska Tomasz Szmaj, z biura prasowego PSP w Ostrzeszowie. - Robimy wszystko, razem z policją, strażakami OSP i lekarzem weterynarii, by zwierzę odnaleźć, ale dotąd się nie udało. Mamy informację, że byk był widziany na terenie gminy Doruchów i dlatego tutaj głównie jest poszukiwany.
To młody byk, ma ok. 300 kilogramów - dodaje Urszula Kowalińska, wójt gminy Doruchów. - Mechnice graniczą z naszą gminą, no i byk udał się w naszym kierunku. W sobotę widziany był w Zalesiu, w niedzielę w samym Doruchowie. Schował się w polu kukurydzy. Próbowano go złapać, przygotowano zasieki, ale byk uciekł. Przyznam, że jest to dla nas kłopot, bo ten byk jest zagrożeniem dla naszych mieszkańców. Nie jest to dorosły byk, ale już taki młody, 300-kilogramowy może być niebezpieczny. Liczymy na to, że uda się go szybko złapać.
Jeśli ktoś zwierzę widział lub wie, gdzie może przebywać – proszony jest o kontakt ze strażą lub policją.
To nie pierwsza taka sytuacja w tej części Wielkopolski.
Pod koniec września 2022 roku stado byków zaatakowało rolnika. 36-latek z Kaliszkowic Kaliskich, w powiecie ostrzeszowskim, nie przeżył. Jego żona trafiła do szpitala. Jak wtenczas ustalono – mężczyzna próbował zagonić bydło do obory, to jednak nie było posłuszne i stratowało rolnika.