Pomysł narodził się kilka miesięcy temu. Kaliniec pozazdrościł osiedlu Dobrzec, które również zainwestowało w świetlne ozdoby.
— Nie ukrywam, że zainspirowaliśmy się neonem, który zainstalowała spółdzielnia Dobrzec na jednym z wieżowców przy rondzie Westerplatte.
— mówi Mariusz Drzewiecki z rady osiedla Kaliniec. — Zwróciliśmy się więc do zarządu Kaliskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, który pozytywnie nam odpowiedział na tę propozycję. Im także ten pomysł bardzo się spodobał.
Teraz okolice skrzyżowania ulic Serbinowskiej i Górnośląskiej ponownie rozświetla charakterystyczny neon. Zdaniem pomysłodawców, był on niebieski.
— Restaurację „U Barbary i Bogumiła” oświetlało po zapadnięciu zmroku niebieskawe światło reklamy neonowej zamontowanej na dachu — pisze w tygodniku "Życie Kalisza" regionalista Mateusz Halak w artykule o świetlistych reklamach w Kaliszu lat 70. i 80. To właśnie przy ulicy Górnośląskiej takich neonów, bardzo modnych w czasach PRL, było przynajmniej kilka. Niestety nie wszystkie zachowały się do teraz.
Dzisiaj po mieszczącej się w budynku restauracji został tylko ten jeden świetlisty ślad. Prawdopodobnie nie zachowały się pozostałe elementy ozdoby - napisy "restauracja" i "kawiarnia". Neon, choć nieco schowany za wysokimi drzewami, które w ciągu lat wyrosły na skwerku przed budynkiem, skutecznie przywrócił wspomnienia dawnych imprez w tym miejscu. Wykonany jest w nowoczesnej technologii.
— Efekt jest niesamowity. Próbowaliśmy odnaleźć w historii miasta, w jakim kolorze był ten neon. Wszyscy zgodnie stwierdziliśmy, że był to kolor niebieski. Teraz jest bardziej wyrazisty, bo wówczas nie było technologii świateł ledowych. Teraz został wykonany w takiej technologii, więc efekt jest jeszcze większy — dodaje Mariusz Drzewiecki.
W budynku z tym świetlistym napisem mieściły się kiedyś restauracja i kawiarnia — pod „patronatem” właśnie Barbary i Bogumiła Niechciców — literackiej pary bohaterów „Nocy i Dni” Marii Dąbrowskiej.