Prezydent Kalisza będzie więcej zarabiał. Radni zdecydowali o podwyżce dla włodarza

15 radnych – Koalicji Kaliskiej, Prawa i Sprawiedliwości i Polski 2050 głosowało za przyjęciem uchwały, 7 z Koalicji Obywatelskiej było przeciw.

Uważamy, że ta podwyżka faktycznie jest minimalna - około tysiąca sto złotych brutto. Mniej więcej to jest też efekt inflacji, bo gdybyśmy policzyli inflację z roku na rok, to mniej więcej daje to tysiąc sto złotych. Uważamy też, że jeśli prezydent średniego miasta jak nasz Kalisz powinien naprawdę godnie zarabiać, ale jednocześnie mamy wymagać od niego, żeby dobrze wykonywał swoje obowiązki. Czyli z jednej strony dajemy podwyżki, z drugiej strony patrzymy mu na ręce, żeby dobrze wykonywał swoje obowiązki – mówi Eskan Darwich, radny Polski 2050.

Przeciwko podwyżce głosowali radni Koalicji Obywatelskiej. Według nich to nie jest dobry moment.

Nie godzimy się na to, obojętnie czy to jest wynagrodzenie na poziomie pięciuset złotych, tysiąca, czy byłoby pięciu tysięcy. Uważamy, że to nie jest dobry czas. Jest końcówka roku. Tak naprawdę rok budżetowy nie został zamknięty. Wydaje się logicznym, że podwyżka jest to jakaś forma nagrody i uznania. W związku z tym powinny takie podwyżki być przyznawane po jakimś okresie rozliczeniowym. Czyli w tym wypadku najlepiej, gdybyśmy taką uchwałę głosowali po absolutorium, kiedy będziemy mieć podsumowany cały rok budżetowy i będziemy mieli wyniki finansowe miasta – tłumaczy Magdalena Sekura-Nowicka, radna Koalicji Obywatelskiej.

Łącznie ze wszystkimi dodatkami Krystian Kinastowski będzie zarabiał ponad 21 tysięcy złotych brutto. Podczas wczorajszej sesji radni przegłosowali również uchwałę dotyczącą podniesienia podatku od nieruchomości o 5%.​