Mężczyzna sam zgłosił śmierć ptaków w styczniu tego roku. W powiecie panowała właśnie ptasia grypa, więc wszystko chciał wytłumaczyć właśnie tym wirusem. Prawda okazał się inna.
— Podczas śledztwa zgromadzono obszerny materiał dowodowy, między innymi materiały z analizy przeprowadzonej przez inspektorów weterynarii.Biegli potwierdzili, że oskarżony zaniedbywał kaczki. Ptaki miały za mało pożywienia i wody, przebywały w dużych skupiskach, w zimnych pomieszczeniach. To błędy hodowlane, które doprowadziły do śmierci kaczek. Taka sytuacja trwała od grudnia ubiegłego, do stycznia bieżącego roku — mówi Maciej Meler, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.
Mężczyzna został oskarżony o znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem nad zwierzętami. Podczas śledztwa przyznał się do winy. Tłumaczył się kłopotami z dostępnością paszy od dostawców.