Fani ptasiego "big brothera" nie mogą się doczekać. Zwykle ptaki pojawiały się już w marcu i zostawały na stałe. W tym roku - stałych lokatorów - jak na razie - nie ma.
Nadzieją są ostatnie wydarzenia w gnieździe - mówi jego opiekun Paweł Dolata.
Ja przede wszystkim chciałbym wszystkich uspokoić, ta pora, którą mamy - to jest jeszcze czas na przyloty bocianów. Nasi lokatorzy trochę nas przez lata przyzwyczaili, że w marcu już się sporo dzieje. Ale w tym roku widocznie jest inaczej. Czas jest tak naprawdę do początku maja - tak by mogły być prawidłowe lęgi i młode na czas mogły odlecieć do Afryki. ALE wczoraj pojawiła się para, były też pierwsze gody. Na noc bociany nie zostały, ale wszystko jeszcze przed nami.
Życie w przygodzickim gnieździe od 18 lat można podglądać w internecie.
W ubiegłym roku - po raz pierwszy w historii - gniazdo przez cały sezon było puste.
Sympatycy projektu liczą, że ta historia się nie powtórzy.
A gniazdo cały czas na podglądzie na www.bociany.przygodzice.pl
Polecany artykuł: