Sesję Rady Miasta 22 czerwca zdominowała debata nad kondycją Kalisza, po zaprezentowaniu raportu o stanie miasta. Co roku taki dokument jest przedstawiany radnym i mieszkańcom. Dostępny jest także w internecie: Raport o stanie miasta.
Działania prezydenta krytykowali radni opozycji:
-- Coś pan w tym mieście buduje. Wcale nie więcej i nie lepiej niż prrezydent Sapiński. Liczby nie kłamią. Ludzie jednak liczyli na zmianę, a tej nie ma. Chciałbym na przykład cieszyć się basenem Delfin. Niestety nie mogę, bo równolegle zamknięto basen OSRiR. Oddaje się salę w jednej szkole, tymczasem zamyka się boiska w innych szkołach, bo nie było pieniędzy, aby o nie zadbać zawczasu. Tak samo jak o basen przy Łódzkiej. Co to za sztuka budować jedno, a zamykać drugie, nie potrafiąc należycie zadbać o majątek już istniejący? W żadnych raportach o stanie miasta nie mogliśmy jako radni przeczytać o krytycznym stanie infrastruktury miejskiej. Tak samo jak o setkach mieszkańców zablokowanych na miejskich profilach społecznościowych, gdy tylko dopominają się o prawdę
– mówił Dariusz Grodziński, radny PO. Pytał też, dlaczego w raporcie nie wspomniano o zarzutach, jakie wobec Krystiana Kinastowskiego i jego zastępców kieruje Regionalna Izba Obrachunkowa:
- Wynika z nich jednoznacznie, że nie jesteście ortodoksyjni w stosowaniu obowiązującego prawa publicznego i finansowego. Ta zaskakująca bezkarność możliwa jest chyba tylko w państwie PiS. Ale przyjdzie czas, poniesie pan konsekwencje. Stanowczo wyrazimy w głosowaniu wotum nieufności wobec pana rządów z PiS. Nie udzielamy także panu absolutorium.
Prezydenta bronili radni PiS i stowarzyszeń Samorządny Kalisz i Wszystko dla Kalisza:
– Opozycja widzi, że wybudowany jest basen - „ale”, mamy piękne planty – znowu pojawiło się „ale”, trwa rewitalizacja – „ale”, bezpłatna komunikacja – „ale”. To „ale” można do wszelkiego dobra, które dzieje się na świecie dopowiadać. Fakt jest taki, że Kalisz z dania na dzień pięknieje i staje się jeszcze bardziej przyjazny. Można stać na tej mównicy i obrażać się n a pana prezydenta, że „my będziemy mówić ale, bo Pan nie realizuje naszych wniosków”. Tylko jak wiele nas tutaj na sali, tak wiele pomysłów na Kalisz i myślę, że w sercu każdego z nas powinna być taka chęć, by wspólnie się spotykać i rozmawiać, żeby wypracowywać wspólne rozwiązania
– mówi radna Karolina Sadowska z Samorządnego Kalisza.
Krystian Kinastowski był pewien uzyskania wotum zaufania i absolutorium. Mówił, że poparcie większości rady miasta pozwala „spokojnie i komfortowo pracować”:
- Często wynik głosowań jest znany dużo wcześniej. Wiedzieliśmy, że nie powinno być żadnych problemów, mamy stabilną większość, która pozwala nam bardzo spokojnie i komfortowo pracować. Chciałbym podziękować wszystkim radnym, którzy nas w pracy dla mieszkańców wspierają. Dziękuję radnymi PiS. Pomimo różnic, które występują na co dzień, zapewniają nam większość.
Ostatecznie 13 radnych z PiS i stowarzyszeń wspierających prezydenta było za udzieleniem wotum zaufania, przeciw – 10 radnych z PO, Polski 2050 i Lewicy. Głosowanie nad absolutorium przebiegło podobnie: 13 radnych było za, 9 – z opozycji – przeciwko. Jeden radny nie oddał głosu.
Polecany artykuł: