Krystian Kinastowski

i

Autor: fot. Mirosława Zybura Zdaniem prezydenta Kalisza, miasto nie może nakazywać diecezji, kto ma być jej przedstawicielem na miejskich uroczystościach

Prezydent Kalisza o „Zabawie w chowanego”: „Jest to sytuacja dosyć przykra”

2020-05-26 15:46

Prezydent Kalisza nie chce decydować, kto ma reprezentować diecezję kaliską na oficjalnych miejskich uroczystościach. To odpowiedź władz miasta na prośby kaliszan, by nie zapraszać na miejskie wydarzenia biskupa kaliskiego Edwarda Janiaka, podejrzewanego o tuszowanie pedofilii w diecezji.

Krystian Kinastowski w takie spory nie chce wchodzić, bo jego zdaniem — to sprawa przede wszystkim kościoła.

— Film widziałem, jest to sytuacja dosyć przykra — mówił prezydent Kalisza podczas konferencji prasowej 26 maja. — Diecezja musi się z tą sprawą uporać, wyjaśnić, natomiast miasto Kalisz w żaden sposób nie będzie w tej sytuacji reagowało. Uważam, że prezydent miasta nie jest absolutnie od tego, żeby wskazywać diecezji, kto ma być jej przedstawicielem. To jest odpowiedzialność tych ludzi, każdy z nas jest dorosły, każdy ponosi odpowiedzialność, gdzie się pojawia i wie jakie konsekwencje to za sobą niesie.

Kaliszanie, wspierani przez Lewicę i radnych Koalicji Obywatelskiej, petycję do władz miasta i tak mają złożyć. Zdaniem prezydenta, w takich akcjach jest jednak więcej polityki, niż faktycznej troski o ofiary księży pedofilów.

— Uważam, że tego typu wnioski czy petycje nie do końca wynikają z troski o ofiary czy sam problem. Na pikietach pojawiają się również politycy, dlatego patrzę z podejrzeniem na tego typu inicjatywy. Rada Miasta nie jest miejscem do tego, żeby tego typu działania prowadzić — mówi prezydent Kalisza.

Internetową petycję z apelem do władz miasta, by te nie zapraszały biskupa Janiaka na oficjalne uroczystości, podpisało już ponad 850 osób.