102 miliony na inwestycje w budżecie Kalisza na 2022 rok. Plan dochodów i wydatków został przyjęty podczas wczorajszej sesji rady miejskiej.
Łatwo nie było, bo plany prezydent Krystiana Kinastowskiego nie do końca podobały się opozycji.
Sam Kinastowski przyznał, że czasy są wyjątkowo trudne, i budżet skrojony został pod te realia.
Ostatnie lata, jak i rok, który za kilka dni rozpoczniemy to najtrudniejszy czas w historii samorządu. Gospodarka światowa zmaga się z negatywnymi skutkami pandemii COVID-19. Dotyczy to także naszego miasta. Na te trudne czasy skroiliśmy nasz przyszłoroczny budżet. Podjęliśmy szereg działań, które pozwolą na oszczędności i racjonalne wydawanie środków, co z kolei zapewni ciągłość realizacji zamierzonych celów.
Mówi prezydent Kalisza.
A w planach miasta na 2022 roku są m.in.
- rozwój sieci drogowej poprzez przedłużenie Szlaku Bursztynowego,
- przebudowa kolejnych odcinków drogi wojewódzkiej nr 450,
- budowa nowoczesnej pływalni na Dobrzecu,
- kontynuacja Programu Budowy i Przebudowy Dróg Osiedlowych
- rewitalizacja Głównego Rynku i ulicy Kanonickiej.
Wiemy, że trwałe inwestycje to nie wszystko. Równie istotne są: edukacja, kultura, ochrona środowiska, polityka społeczna - rozwój mieszkalnictwa, profilaktyka zdrowotna, wsparcie seniorów czy osób z niepełnosprawnościami. Miasto wybuduje ponad 300 mieszkań w ramach Społecznej Inicjatywy Mieszkaniowej. Będą to mieszkania dostępne, także dla młodych. Zadbamy również o infrastrukturę dla osób z niepełnosprawnościami, pomagając tym najsłabszym. Te zadania to m.in. odnowienie siedziby warsztatów terapii zajęciowej, budowa centrum opiekuńczo-mieszkalnego oraz dokończenie remontu Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego nr 2.
Dodaje Krystian Kinastowski.
Opozycji plan wydatków i dochodów nie do końca się spodobał.
Radni krytykowali prezydenta m.in za zbyt późne przekazanie autopoprawek.
W końcu budżet przyjęto trzynastoma głosami ZA, przy dziewięciu przeciw.
Zaplanowane na przyszły rok dochody Kalisza to prawie 677 milionów złotych, wydatki są wyższe o blisko 30 milionów.
Różnicę miasto chce pokryć m.in. z emisji obligacji komunalnych.