Przed Sądem Rejonowym w Ostrzeszowie ruszył proces wójta Kraszewic, który w lutym tego roku - kompletnie pijany - prowadził samochód, a jazdę skończył na płocie jednej z prywatnych posesji. Na szczęście skończyło się tylko na zniszczeniu płotu i samochodu.
Jak wykazało badanie - miał w organizmie ponad dwa promile.
Tydzień po wjechaniu w płot wójt wydał oświadczenie, w którym przeprosił za swoje zachowanie.
Podczas śledztwa 48-latek przyznał się do winy. I przed sądem to powtórzył. Żałował tego co się stało.
Proces ruszył 7 grudnia, kolejna rozprawa planowana jest po Nowym Roku.
Za prowadzenie pod wpływem alkoholu - samochodu - grozi kara grzywny, ograniczenia wolności lub więzienia do 2 lat.
Polecany artykuł: