Dwie kobiety i mężczyzna - w wieku 22, 25 i 31 lat - byli członkami zorganizowanej grupy przestępczej liczącej 11 osób. Ale ich udział okazał się niewielki, bo wpadli już przy pierwszym przemycie.
Stąd kara w zawieszeniu. Zgodna zresztą z propozycją samych oskarżonych i prokuratora.
Udział oskarżonych w grupie był tak naprawdę znikomy - mówi sędzia Anna Zawiślak. - Oskarżeni od początku postępowania współpracowali z wymiarem sprawiedliwości, wyrazili skruchę. Dlatego zaproponowane przez oskarżonych i prokuratora kary sąd zaakceptował.
Oskarżeni mają też zapłacić po 2,5 tysiąca złotych grzywny. A także pokryć koszty procesu.
W czasie próby będą pod dozorem kuratora.
Do przemytu ludzi miało dochodzić jesienią ubiegłego roku podczas kryzysu imigracyjnego na granicy Polski z Białorusią. Na zachód nielegalnie mieli trafiać imigranci z Iraku, Iranu i Syrii.
Pozostali członkowie grupy są sądzeni w osobnych procesach. Dwójka usłyszała wyroki po dwa i pół roku więzienia.
Za akcję - członkowie mieli dostawać 5 tysięcy złotych.
Wyrok, który zapadł przed sądem okręgowym w Kaliszu nie jest prawomocny.
W sali rozpraw byli dziś - prócz sądu - prokurator i dziennikarze.