Do końca nie przyznał się do winy, ale sąd nie uwierzył.
Na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata skazał sąd w Kaliszu 29 - letniego mężczyznę, który dokładnie rok temu próbował wyłudzić ponad 722 tysiące złotych w ramach rządowej pomocy dla sprzedawców chryzantem. Bo z powodu koronawirusa rząd zamknął cmentarze 1 listopada.
A producentom wypłacał zadośćuczynienie.
I sprytny kaliszanin postanowił to wykorzystać.
We wniosku napisała, że na Święto Zmarłych wyprodukował 36 tys. chryzantem doniczkowych, których nie sprzedał. Odszkodowanie wyliczył na ponad 722 tysiące złotych.
Pracownicy Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa skontrolowali pole i okazało się, że 29 - latek posiadał tylko 400 doniczek.
Zapytany - GDZIE RESZTA? - zeznał, że udało mu się sprzedać chryzantemy na giełdzie w Poznaniu.
Mężczyzna nie posiadał na to jednak żadnych dokumentów. Na koniec dodał, że kwiaty podarował mu 95 - letni dziadek, który wkrótce potem zmarł.
Sąd nie dał wiary w te wszystkie tłumaczenia i uznał, że mężczyzna próbował nienależne pieniądze wyłudzić.
I skazał go na rok więzienia w zawieszeniu na 3 lata i 10 tysięcy złotych grzywny.
Wyrok nie jest prawomocny.