Można powiedzieć, że obraz "wrócił do domu". Jak mówi ksiądz kanonik Roman Krzyżaniak, który podarował go muzeum – obraz zakupił na targu staroci we Wrocławiu w latach 90. minionego wieku. Wtedy dowiedział się, że pejzaż wcześniej był w pałacu Lipskich. I teraz go tam właśnie przekazał.
W momencie kupna obraz był bez ramy, widać było na nim ślady po kulach. Z przekazów historycznych wiemy, że wojska rosyjskie gdy w czasie wojny zajmowały majątki ziemian, to często dla zabawy strzelano do płócien. Tu widać było także ślady po kulach – opowiada ksiądz kanonik Roman Krzyżaniak.
Jestem niewymownie wdzięczna za ten piękny dar dla muzeum, mam nadzieję, że to początek ubogacanie naszego muzeum w pamiątki po rodzinie, które nadal są rozproszone - mówi dyrektor muzeum Sylwia Nowicka – Taki dar niezmiernie nas cieszy, tym bardziej, że dawna galeria sztuki, dzisiejszy Salonik Kopernika dziś świeci pustkami. Ściany wręcz czekają, by je ozdobić. I ten obraz może być początkiem odnawiania tej galerii. Mamy nadzieję, że być może znajdą się kolejne dzieła, które kiedyś cieszyły oczy mieszkańców pałacu i że do niego wrócą. Każdy taki gest, kiedy wraca coś co mogło być w majątku Lipskich, niekoniecznie w Lewkowie, jest dla nas niezwykle cenny. Jesteśmy otwarci jako muzeum na takie dary przekazywane nam również w długotrwały depozyt.
Obraz wkrótce będzie można w Lewkowie podziwiać.
A obecnie w dawnej wozowni podziwiać można obrazy Wiesława Ochmana. To tymczasowa wystawa prac znakomitego polskiego śpiewaka operowego. Czynna będzie do 10 września. Obrazów jest ponad 40. 15 z nich można kupić.
Polecany artykuł: