Na szczęście w wyniku uderzenia w płot nic nikomu się nie stało. "Ucierpiał" samochód, zniszczone zostało ogrodzenie.
Na miejscu wójt odmówił badania alkomatem. Ale pobrano mu krew do badań. Wyniki nie pozostawiły złudzeń - poziom alkoholu we krwi mężczyzny przekroczył dwa promile. Po kilku tygodniach od zdarzenia wójt stawił się w prokuraturze i usłyszał zarzuty. Teraz odpowie za swoje zachowanie przed sądem.
- 48-letni mężczyzna odpowiadać będzie za prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu. Badanie wykazało, że we krwi 48- latka było prawie 2,5 promila alkoholu - mówi Maciej Meler, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim. - Podejrzany podczas przesłuchania przyznał się do winy. Akt oskarżenia w tej sprawie został sporządzony w Prokuraturze Rejonowej w Ostrzeszowie. Obecnie czekamy na wyznaczenie terminu rozprawy.
Tydzień po wjechaniu w płot wójt wydał oświadczenie, w którym przeprosił za swoje zachowanie.
Za prowadzenie pod wpływem alkoholu - samochodu - grozi kara grzywny, ograniczenia wolności lub więzienia do 2 lat.