Chodzi o sprawę sprzed dwóch lat. Podczas dożynek Sylwiusz J., wtedy jeszcze wójt Żelazkowa – wśród gości – nagle bardzo agresywnie i wulgarnie zaatakował radną Alicję Łuczak.
- Nagle wstał i rzucił w mogą stronę „wiązankę” – powiedziała radna. - Był bardzo agresywny, wulgarny. Nie mogłam tego tak zostawić.
Sprawa toczyła się dwa lata. Właśnie zapadł pierwszy wyrok. Skazujący dla wójta. Ma zapłacić grzywnę – 100 stawek dziennych po 20 złotych i pokryć koszty sądowe.
Ja chciałabym, żeby on mnie przeprosił publicznie. To jest skandal uważam dochodzić swoich praw, swojego honoru 2, 3 lata. Przecież za 2, 3 lata ja mogę umrzeć. Świadkowie zapomną, ja też zapomnę co się wtedy działo. To są historie, które są niebywałe. Chciałabym, żeby mnie przeprosił, ale człowiek jest chory i nie kopie się leżącego. Uważałam wówczas, że gminą nie może kierować człowiek, który ma taki problem z alkoholem. Liczyłam na to, że sprawa szybko się potoczy a Sylwiusz J. zostanie skierowany na leczenie.
Tak się nie stało. Sąd sprawą zajmował się blisko dwa lata. Były wójt już się od wyroku odwołał.
To nie pierwszy proces Sylwiusza J. Mężczyzna ma na swoim koncie liczne wybryki, wykroczenia i wyroki. M.in. za udzielenie ślubu pod wpływem alkoholu, znieważenie strażaków, którzy interweniowali w jego domu podczas awantury czy znieważenie policjanta podczas Marszu Równości w Kaliszu.
W ubiegłym roku, po uprawomocnieniu się jednego z wyroków, wójt stracił stanowisko.
Od lipca 2022 gmina Żelazków, po wielu kadencjach Sylwiusza J., ma innego gospodarza.
Polecany artykuł: