Do zdarzenia doszło kilka dni temu na podwórku przy ul. Pułaskiego w Kaliszu. Jak mówią właściciele psa, Franek nie wychodził poza teren, który należy do kamienicy. Dlatego czworonóg musiał zatruć się czymś, co zostało rozrzucone na podwórku.
Pojechaliśmy z Frankiem do weterynarza. W gabinecie dostał leki, miał robione USG. Na początku nic nie wskazywało na to, że to może być zatrucie. Nasz pies został zaopatrzony i wróciliśmy z nim do domu. Niestety, parę godzin później Franek skonał mi na rękach - mówi nam Ewa, właścicielka psa
Sekcja wykazała, że pies został otruty. Teraz sprawę wyjaśnią policjanci, bo właściciele zgłosili podejrzenie przestępstwa na komendę. Postępowanie jest na wstępnym etapie.