Swoją opinię na temat miejskiego programu in vitro Kaliska Rada Kobiet przedstawiła 3 sierpnia, podczas spotkania z mediami. W piśmie czytamy, że
„uzasadnione jest zwiększenie dostępności do leczenia niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego dla mieszkańców miasta Kalisza oraz wsparcie niepłodnych par dofinansowaniem do zabiegu zapłodnienia pozaustrojowego”.
Rada Kobiet argumentuje to tym, że społeczeństwo polskie starzeje się, a rządowy program leczenia niepłodności poprzez in vitro zakończył się w 2016 roku. Ponadto, zdaniem Kaliskiej Rady Kobiet
„miasto powinno wesprzeć również finansowo specjalistyczne metody diagnozowanie niepłodności, badań które nie są refundowane przez państwo a wysokość kosztów diagnozy uniemożliwia pozyskanie prawidłowej wiedzy co do przyczyn niepłodności oraz wdrożenie adekwatnego leczenia”.
Rada chce też, by prezydent powołał zespół, który miałby opracować program dofinansowania in vitro dla mieszkańców Kalisza.
Stanowisko Kaliskiej Rady Kobiet w tej sprawie nie jest jednogłośne. Poprzedzone było spotkaniami i rozmowami ze specjalistami, m.in. ginekologami i położnikami.
Do tej pory władze miasta nie reagowały na podobne prośby radnych i posłów. O konieczności dofinansowania zabiegów in vitro z miejskiej kasy mówiły już m.in. radna Barbara Oliwiecka z Polski 2050 i Karolina Pawliczak, posłanka Lewicy. Nie udało im się jednak przekonać włodarzy do zajęcia się tym tematem. Rada Kobiet liczy, że ich opinia spotka się z większą przychylnością.