Pojawiają się nowe fakty dotyczące kaliskiej "dziurelli". Badania przeprowadzone przez Muzeum Okręgowe Ziemi Kaliskiej zakładają, że obiekt, który został odkryty na Głównym Rynku Kalisza, mógł być ... szubienicą.
Od samego początku przyjęto, że obiekt związany jest z gospodarką wodną Kalisza. Natomiast nie zastanowiono się jakie inne funkcje mógłby pełnić w życiu mieszkańców i w życiu gospodarczym miasta.
Mówi Sebastian Nowak, archeolog.
Muzeum zakłada, że "dziurella" mogła być szubienicą i w tym kierunku będą szły dalsze analizy.
Wysuwamy teorię podbudowaną źródłami historycznymi dostępnymi w kronice Adama Chudyńskiego, że nie jest to rząpie, nie jest to studnia, tylko jest to szubienica studniowa, którą wybudowano w 1607 roku. W 1607 roku odnotowano, że w mieście funkcjonowała już szubienica na Chmielniku zwana szubienicą miejską. Funkcjonowała też Baszta Katowska, która znajdowała się mniej więcej u zbiegu ulic Parczewskiego i Narutowicza. Natomiast przy Ratuszu postawiono drugą szubienicę, która miała pomagać utrzymać ten ład i porządek w mieście.
Tłumaczy Sebastian Nowak.
8 maja kaliscy archeolodzy przedstawili oświadczenie dotyczące znaleziska na kaliskim Rynku, z którego jednoznacznie nie wynika czym była kiedyś słynna "dziurella". Muzeum z archeologami się nie zgadza i kieruje się ku teorii, że była to niegdyś szubienica.
Polecany artykuł: