Ogród deszczowy na Podgórzu jest zlokalizowany w sąsiedztwie pomnika przyrody – wiązu szypułkowego. Ma nie tylko filtrować wody opadowe, ale też jest ważnym elementem rewitalizacji tej części Kalisza.
– Tworzą go rośliny, kamienie, wyściółka dekoracyjna, a także instalacja podziemna. Dla pomnika przyrody stworzy też lepsze warunki rozwoju. Jest też testem, prowadzonym w ramach przygotowań do realizacji miejscowego planu rewitalizacji terenów przy ul. Jabłkowskiego i Podgórze. Ma zasygnalizować nadejście dużych zmian na tym obszarze oraz ma uświadomić mieszkańcom, że ten teren ma bardzo duży potencjał
– mówi Katarzyna Ciupek, rzeczniczka prasowa Urzędu Miasta w Kaliszu.
Pierwszy pokazowy ogród deszczowy, ale nie w gruncie, lecz w skrzynce, stanął kilka miesięcy temu przy urzędzie na ul. Kościuszki. Ma zbierać wody opadowe z rynien i z pomocą roślin, które szczególnie lubią wilgoć, oczyszczać je z toksyn.
– Wszystkie kostki, nawierzchnie chodników, dróg czy dachów to powierzchnie uszczelnione, które zabierają wodę z naszego środowiska. Mamy stosunkowo mało tych terenów zielonych, które mogą przejmować wody opadowe. Takie ogrody mogą wodę opadową przejmować, oczyszczać ją ze złogów
– mówi Tomasz Wysogląd, który zbudował i zamontował taki przykładowy ogród deszczowy przy kaliskim urzędzie. Budował też ogród na Podgórzu.
Budowa ogrodu deszczowego na Podgórzu kosztuje ok. 9 tysięcy zł w ramach unijnej dotacji i programu „Przestrzeń gminna – lokalna wartość”.
Takie ekologiczne rozwiązania są coraz popularniejsze w Polsce, m.in. w Gdańsku. Nie raz skutecznie ochroniły okolicę przed zalaniem, bo mają zapobiegać także podtopieniom.