Na koniec sezonu 2019/2020 piłkarze ręczni Energi MKS-u Kalisz zajęli 6. miejsce w ligowej tabeli. Kaliszanie za sobą zostawili m.in. Zagłębie Lubin czy Pogoń Szczecin. Trudno przewidzieć czy w fazie play-off drużyna z najstarszego miasta w Polsce mogłaby powalczyć o coś więcej – wiadomo natomiast, że to co się wokół klubu po sezonie nie napawa optymizmem.
Po osiągnięciu bardzo dobrego wyniku na koniec sezonu z klubu odchodzi Patrik Liljestrand. Trener podpisał już kontrakt z drużyną Grupy Azoty Tarnów, która w przedwcześnie zakończonym sezonie zajęła ostatnie miejsce w Superlidze. O pożegnaniu szkoleniowca nie przeczytamy jednak na oficjalnej stronie klubu – za to kilka słów od siebie Liljestrand opublikował za pośrednictwem Stowarzyszenia „Klub Kibica MKS Kalisz”
Witajcie drodzy Fani, przeżyłem z Wami cudownie półtorej roku i na pewno o Was i o waszym zespole nigdy nie zapomnę. Zespół, kibice, Łukasz, Kuba i Ania bardzo mi dużo pomogli i miałem od nich duże wsparcie w mojej pracy, właśnie dlatego doszliśmy do 6 miejsca w lidze. Jako trenerowi zależy mi aby w mojej pracy otaczać się ludźmi lojalnymi, obojętnie w jakim miejscu pracuję. Niestety nie miałem wsparcia od ważnych osób w klubie...Myślę ,że wiecie od kogo. Nie była to moja decyzja jeżeli chodzi o dalszą pracę w MKS Kalisz, lecz tych pewnych osób... Bardzo się cieszę z tych chwil przeżytych z Wami, życzę Wam i zespołowi dużo sukcesów i zdrowia. Serdecznie pozdrawiam Patrik
Jak twierdzi prezes Energi MKSu Kalisz, Błażej Wojtyła, kontrakty trenera i zawodników były po sezonie zakończone. Ze względu na pandemię koronawirusa i możliwe straty finansowe klub chce także wypracować nową koncepcję budowy zespołu. To dotyczy zarówno zespołu piłkarzy ręcznych, jak i siatkarek. To podejście zrozumiałe, bowiem sport mocno odczuje – przede wszystkim finansowo – skutki gospodarczego przestoju i trzeba poważnie przemyśleć wydanie każdej złotówki. Pytanie tylko, czy komunikacja na linii klub-drużyna-kibice przebiega prawidłowo?
Fani wydali oświadczenie w którym podkreślili, że nie chcą decydować o prowadzeniu MKS-u Kalisz ale zależy im na działaniu najlepszym dla klubu. Nie podoba im się m.in. szereg działań Dyrektora Sportowego Pawła Ruska oraz czują "rozgoryczenie" słowami i działaniami prezesa Wojtyły. Z pewnością najbliższe tygodnie będą gorące w kaliskim klubie.