Jak mówi Małgorzata Paszylka-Glaza, kuratorka wystawy, Miszczyk kochał malować. I pokochał także Kalisz, także dzięki znajomości z innym twórcą – Zygmuntem Karolakiem. Zachwycał się tym, co go otaczało – naturą i architekturą.
- Widać, że to, co go otaczało, inspirowało go, a jednocześnie świetnie się w tym czuł. A Kalisz był jego miastem z wyboru i chyba po prostu było mu tu dobrze. Wybiera takie piękne kadry, reprezentacyjną architekturę, z historią. To jest takie myślenie o pejzażu w kategoriach dziewiętnastowiecznych. To nie tylko ładny widok, ale coś, co będzie zachwycało mimo upływu lat
– mówi Małgorzata Paszylka-Glaza.
Wystawę „Sztuka polega… na artystycznym przetwarzaniu rzeczywistości” można oglądać do 27 września.
Galeria w tym czasie prezentuje także prace Adama Nowickiego w cyklu „Raj tuż za rogiem”.